Dla brytyjskich zespołów trasa po Europie jest teraz autostradą do piekła Brexitu

Nowe przepisy oznaczają, że brytyjska furgonetka przewożąca sprzęt audio i oświetleniowy lub towary może zrobić tylko trzy przystanki w Europie kontynentalnej, zanim będzie musiała wrócić do domu

Two Door Cinema Club zaczął grać w całej Europie dziesięć lat temu. (Źródło: New York Times)

Ze scenariuszem Alexa Marshalla



Kiedy brytyjski rock zespół muzyczny Two Door Cinema Club zaczął grać koncerty w całej Europie dziesięć lat temu, trzech członków grupy wskakiwało do furgonetki, rzucało instrumenty z tyłu i jeździło z ich ówczesnego miasta rodzinnego, Belfastu w Irlandii Północnej, do spoconych klubów w Amsterdamie, Berlinie i Paryż.



Robiliśmy to setki razy, powiedział ostatnio przez telefon basista Kevin Baird. Wszystko było w mgnieniu oka.



krzew z czerwonymi jagodami i cierniami

Teraz, dla Two Door Cinema Club – czy jakiegokolwiek brytyjskiego zespołu – nie jest tak łatwo zwiedzać Europę. 9 lipca zespół wystąpił na festiwalu muzycznym Cruïlla w Barcelonie w Hiszpanii, grając dla 25 000 krzyczących fanów. Ale z powodu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w 2020 r., znanego jako Brexit, zespół spędził tygodnie wcześniej ubiegając się o wizy i zanurzając się w skomplikowanych nowych zasadach dotyczących transportu ciężarówką i eksportu towarów, takich jak T-shirty.

Wizy i podróże po Wielkiej Brytanii kosztują 7500 funtów, około 10400 dolarów dla zespołu, dwóch dodatkowych muzyków i ośmioosobową załogę, powiedział Baird. Nowe przepisy oznaczają, że brytyjska furgonetka przewożąca sprzęt audio i oświetleniowy lub towary może zrobić tylko trzy przystanki w Europie kontynentalnej, zanim będzie musiała wrócić do domu.



Udowodniono, że ból głowy jest bólem głowy, podczas gdy nigdy wcześniej nie było bólu głowy, powiedział Baird. Gdybyśmy byli zespołem, który zaczynał, nie zrobilibyśmy tego.



Zanim Brytyjczycy opuścili UE, The Door Cinema Club natychmiast wyruszał na wycieczki. (Źródło: New York Times)

Przez większą część tego roku Brexit był jeszcze większym tematem rozmów w brytyjskim przemyśle muzycznym niż pandemia koronawirusa. Od 1 stycznia, kiedy weszła w życie umowa handlowa między Wielką Brytanią a UE, setki brytyjskich muzyków – w tym Dua Lipa i Radiohead – skarżyło się, że umowa sprawia, że ​​koncertowanie na kontynencie jest bardziej kosztowne dla występów na stadionach i prawie niemożliwe dla nowych zespołów .

Nowe zasady to nadciągająca katastrofa dla młodych muzyków, napisał w czerwcu Elton John na Instagramie.



Chodzi o to, czy jedna z najbardziej udanych branż w Wielkiej Brytanii, warta 111 miliardów funtów rocznie, może prosperować i wnosić ogromny wkład zarówno w nasze bogactwo kulturowe, jak i gospodarcze, czy też upaść i spłonąć – dodał.



Narzekali nawet muzycy, którzy wspierali Brexit. Bruce Dickinson, wokalista Iron Maiden, powiedział dziennikarzowi telewizyjnemu w czerwcu, że chociaż z zadowoleniem przyjął odejście Wielkiej Brytanii z UE, uznał nowe zasady za nierozsądne. Następnie zwrócił się do rządu Wielkiej Brytanii: Zbierzcie się w czyn.

Wrzawa wokół przepisów doprowadziła do gry w obwinianie między brytyjskim rządem a UE o to, która strona jest odpowiedzialna za nowe bariery i kto złożył realne oferty podczas negocjowania umowy handlowej.



Niezależnie od tego, kto jest za to odpowiedzialny, sprawa stała się kłopotliwa dla brytyjskiego rządu. Premier Boris Johnson powiedział, że jego rząd pracuje bez zarzutu w tej sprawie.



Musimy to naprawić, powiedział prawodawcom w marcu.

Identyfikacja drzewa orzechowego według liści

Jednak do tej pory nie nastąpił wystarczający postęp, aby uspokoić muzyków. W czerwcu Wielka Brytania zgodziła się na nowe umowy handlowe, na które według rządu pozwolą muzycy z łatwością zwiedzać Norwegię, Islandię i Liechtenstein. Spotkało się to z pogardą.



Wyposażenie zespołu Two Door Cinema Club. (Źródło: New York Times)

Ach te niesławne wycieczki po górzystym Liechtensteinie z całkowitym brakiem lotniska, napisała na Twitterze Simone Marie z zespołu Primal Scream.



Wszyscy popadamy w coraz większe przygnębienie – powiedziała Annabella Coldrick, dyrektor generalna Music Managers Forum, organizacji branżowej.

W czerwcu pomogła uruchomić Let the Muzyka Move, kampania rządu mająca na celu zrekompensowanie artystom nowych dodatkowych kosztów i renegocjację zasad zwiedzania.

rodzaje klonów w michigan

Jak powiedział Coldrick, problemy dopiero zaczynają się ujawniać, gdy pandemia koronawirusa słabnie, a zespoły zaczynają rezerwować trasy koncertowe. Największą kwestią sporną było rozporządzenie, zgodnie z którym samochody dostawcze i ciężarówki mogą zatrzymać się tylko trzy razy, zanim wrócą do Wielkiej Brytanii, dodała.

Kilka brytyjskich firm zajmujących się transportem muzyki przeniosło już część swoich operacji do Irlandii, aby obejść przepisy. Ale Coldrick powiedział, że to nie jest realne rozwiązanie: ciężarówki musiałyby również pokonywać dłuższe podróże, aby odebrać bandy, co zwiększyłoby koszty. Wydawało się to również złym wynikiem dla Wielkiej Brytanii, powiedziała, ponieważ kraj tracił firmy i pracowników.

Dla Two Door Cinema Club głównym problemem były wizy, powiedział menedżer zespołu Colin Schaverien. W czerwcu członek załogi zespołu został odrzucony o wizę ze względów technicznych związanych z jego stanowiskiem, więc musiał ponownie złożyć podanie. Innemu członkowi zespołu z Belfastu powiedziano, że muszą polecieć do Szkocji na spotkanie wizowe.

Mimo problemów zespołu przed wyjazdem do Hiszpanii, pokaz Two Door Cinema Club 9 lipca poszedł bez przeszkód.

Wszystkie rzeczy, o które się martwiliśmy, nie zmaterializowały się, powiedział Baird.

Brexit był ostatnią rzeczą, o której myślał podczas koncertu, powiedział, ale podniósł głowę następnego dnia, gdy zespół i załoga udali się na lotnisko, by polecieć do domu. Członkowie grupy z paszportami irlandzkimi, które mogą posiadać wszyscy urodzeni w Irlandii Północnej, a także brytyjskim, przeszli przez kontrolę paszportową; ci, którzy mieli tylko brytyjskie paszporty, tkwili w kolejce na godzinę.

Zespół był zadowolony z wyjazdu, ale Baird martwił się, jak sprawdzi się bardziej skomplikowany harmonogram.

Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że to był jednorazowy koncert , powiedział. To, czego obawiamy się, to przyszły rok, kiedy zagramy w trzech różnych krajach w trzy dni. Spodziewam się, że będzie to o wiele trudniejsze.

Artykuł pierwotnie ukazał się w The New York Times.