W swojej nowej książce Panjab: Journeys Through Fault Lines, autor Amandeep Sandhu dotyka niepokoju Pendżabu

„Pod koniec książki moje podróże nauczyły mnie empatii, która teraz wypełnia dziurę w moim sercu”, mówi autorka Amandeep Sandhu.

Amandeep Sandhu, autor Amandeep Sandhu, autor Amandeep Sandhu, książki Amandeep Sandhu, Indian ExpressAmandeep Sandhu

W 2015 roku Amandeep Sandhu rozpoczął podróż, która miała na celu rozwiązanie jego pustki w sprawach Pendżabu, dochodzenie, które trwało trzy lata. Sandhu, którego dwie pierwsze książki były fikcją autobiograficzną, Sepia Leaves (2008) i Roll of Honor (2012), odkrył, że ziemia jest daleka od tego, co sobie wyobrażał. Rezultatem jest Panjab: Journeys Through Fault Lines (Westland; Rs 899), jego pierwsza książka non-fiction. Fragmenty wywiadu:



Co zainspirowało Cię do napisania Panjab: Journeys Through Fault Lines, dla którego spędziłeś trzy lata podróżując po stanie, starając się zrozumieć jego wiele „horrorów”. Dlaczego linie uskoku?



Wspominam w książce wiele powodów, ale przede wszystkim zdumienie tym, co stało się z Pendżabem, od czasów Zaboru, od Zielonej Rewolucji, od rozproszenia państwa, od Operacji Błękitna Gwiazda i wojowniczości, a teraz poprzez narracje o narkotykach i migracji .



„Linie uskoków” oznaczają pęknięcie na powierzchni skały lub gruntu, które jest śladem uskoku geologicznego. Czasami w liniach uskoku płyną rzeki. Tutaj implikacja jest społeczna, ekonomiczna i polityczna. Podczas gdy Wielki Pendżab jest krainą pięciu rzek, dowiedziałem się, że wschodni Pendżab, po tej stronie linii Radcliffe, ma granice religijne, kastowe, płciowe, ekonomiczne, praw człowieka i inne, jak omówiono w książce.

Mówisz, że nie masz bezpośredniego związku z Pendżabem, więc dlaczego było dla Ciebie ważne, aby wrócić i spojrzeć na to z nowej perspektywy?



Urodziłem się w Odisha, mieszkam w Bengaluru. Jednak krew, która płynie w moich żyłach, pochodzi z Pendżabu. Napisałem tę książkę, aby zrozumieć strukturę mojej krwi.



zwierzęta biomu lasu deszczowego
Amandeep Sandhu, autor Amandeep Sandhu, autor Amandeep Sandhu, książki Amandeep Sandhu, Indian ExpressOkładka książki Amandeep Sandhu.

Uczyłem się w Pendżabie w latach 80. i łącznie z badaniami do tej książki spędziłem tam dekadę mojego życia. W pewnym sensie jestem insider, ale także outsiderem. Pozwalam, by ktoś z zewnątrz i od wewnątrz odegrał rolę tematu w książce. Ale faktem jest, że dopóki nie zacząłem pracować nad książką, byłem oszołomiony wieloma, często sprzecznymi wiadomościami, które Pendżab wysyła do świata. Na przykład, w jaki sposób instytucja langar, czyli centralna zasada Sikhów, Sarbat da Bhala, wpisuje się w epokę wojowniczości, w której zabito tysiące niewinnych ludzi? Moim zadaniem było zrozumienie powiązań między wieloma takimi plikami binarnymi, dzięki którym Pendżab jest rozumiany poza regionem.

Kiedy zacząłeś szukać informacji do książki, musi istnieć określony „plan” tego, co chciałeś powiedzieć. Czy to się zmieniło po drodze?



Tak, był plan. Złożyłem propozycję, zgrabnie identyfikując linie uskoków. Zmieniło się to jednak drastycznie, kiedy zacząłem odkrywać krainę i jej mieszkańców. Kiedy przyszło do kwestii gruntu, zdałem sobie sprawę, jak narracja ludowa — pełna danych i przykładów — zaprzeczała narracji państwowej, która nie zawierała żadnych danych lub zawierała bardzo błędne dane. Ideologicznie Pendżab jest labiryntem, w którym różne ważne dla siebie narracje są ze sobą sprzeczne — można się w nich zagubić. Tekstowo, moją trudnością było zabieranie moich czytelników z jednego numeru do drugiego, podążając za osią czasu, ponieważ wszystkie problemy Pendżabu wciąż się zaplątują, tworząc węzeł gordyjski. Dosłowna oś czasu, którą podążałem, to koniec 2015 r. Biała mucha i przypadki świętokradztwa świętych tekstów aż do wyborów do Zgromadzenia w 2017 r. Jednak w rozdziałach mieszam reportaż z historią wspomnień i kontekstu, aby zapewnić bardziej holistyczne zrozumienie problemów Panjab. Tak więc, jeśli propozycja była kamieniami milowymi, ostatnia książka jest bąbelkiem.



Spędziłeś czas przemierzając stan, spotykając ludzi, rozumiejąc „nowy” Pendżab. Co odkryłeś, co stanowi główną część książki?

Przybyłem do Pendżabu ćwierć wieku po zakończeniu działań wojennych, pół wieku po utworzeniu nowego państwa, prawie trzy ćwierć wieku po uzyskaniu niepodległości i podziale, sto lat po ruchu reformatorskim Gurdwara, narodzinach SGPC i Akali Dal , półtora wieku po utworzeniu Singh Sabha i półtora wieku po zaanektowaniu Pendżabu przez Brytyjczyków. Moje pytanie było tylko jedno: czy powrócił pokój? Zdałem sobie sprawę, że nie. Pokój nie powrócił. Pokój nigdy nie powrócił. Obecny Pendżab, którego byłem świadkiem, pieni się z niepokoju.



Co masz nadzieję, że czytelnicy odkryją dzięki tej książce?



Mam nadzieję, że uznając różne linie błędów Pendżabu, czytelnicy spojrzą na państwo jako na społeczeństwo pokonfliktowe. To, jak sądzę, pomoże nam rozpocząć rozmowę na temat jej prawdziwej polityki. Dopóki tego nie zrobimy, czuję, że Pendżab, zamiast być krainą pięciu rzek, pozostanie wirem.

Dla wielu pisarzy książka to osobista podróż. Czy twoja książka to poszukiwanie tutaj domu, którego nigdy nie miałeś, ale chciałeś?



Absolutnie. Zdałem sobie sprawę, że dom to prawdopodobnie jednoakrowa ziemia w wiosce Munawan, niedaleko Moga, skąd potężni właściciele ziemscy wyrzucili mojego dziadka, ponieważ w czasie ruchu Muzara stanął po stronie chłopów pańszczyźnianych i najemców. Ten dom jest teraz również w języku, w tej książce.



Mówisz, że książka miała rozwiązać „dziurę w twoim sercu” i „pustkę dotyczącą spraw Pendżabu”. Czy książka pomogła ci zatoczyć koło, czy pozostawiła więcej pytań i wątpliwości?

rodzaje owadów ze zdjęciami

Obie. Jak mówię pod koniec książki, moje podróże nauczyły mnie empatii, która teraz wypełnia dziurę w moim sercu. Udzielili mi również wielu spostrzeżeń, które pomogą mi w przyszłości zaangażować się w Pendżab. Wreszcie przyjaciele, ciepło, miłość. Tak wiele, jestem upokorzony.