Nowi w mieście i świeżo tuszowani: konwencja tatuażu przybywa do Delhi

Do niedzieli w nocy w tym trzydniowym festiwalu bierze udział 60 artystów tatuażu z całego świata.

Heartwork Tattoo Festival, HTF, festiwal tatuażu, sztuka tatuażu, artysta tatuażu, Paul Booth, Anil Gupta, Andy Shou, delhi newsMężczyzna zostaje wytatuowany na festiwalu tatuażu. (Oinam Anand)

Brody, buty, dredy i mohawki, przekłute płatki uszu, języki, pępki i kolorowe rękawy. Mężczyźni i kobiety, chłopcy i dziewczęta siedzą na stołach, nonszalancko wobec ciągłego brzęczenia igły i kiwają głowami do warkotu dochodzącego z drugiej strony sceny. To może być scena z podziemnej imprezy w dowolnym miejscu na świecie. Ale tak w sobotę wyglądał niepozorny stadion w kompleksie sportowym Indiry Gandhi w ITO. To tutaj Delhi organizuje swój pierwszy w historii konwent tatuażu, zwany Heartwork Tattoo Festival (HTF).



Obejrzyj wideo: Konwencja tatuażu przybywa do Delhi



Do niedzieli w nocy w tym trzydniowym festiwalu bierze udział 60 artystów tatuażu z całego świata.



Celem jest edukacja społeczeństwa indyjskiego na temat tatuaży. Ludzie myślą, że tatuaże to tylko deklaracja stylu. W rzeczywistości jest to odbicie duszy na ciele, mówi Arvind Garg, jeden z organizatorów HTF.

Każdy artysta ma stoisko z atramentami, maszynami i stołami pełnymi wzorów na papierze.



Niektórzy klienci przychodzą z projektami przechowywanymi na swoich telefonach, inni po prostu wyjaśniają artystom myśl, hołd lub emocję. Jestem w raju, raju sztuki tatuażu. Jest tak wiele opcji, tak wielu artystów, których prace podziwiam. Nigdy nie sądziłem, że takie wydarzenie będzie miało miejsce w Delhi, mówi Tara, 24-latka, obnażając swoją świeżo wybarwioną prawą nogę.



Wśród rozmów o tatuażach i szumu igieł, metalowy zespół z Delhi Undying Inc dodał nutkę do romansu. W niedzielę wystąpią tu kultowy rockowy zespół Parikrama oraz elektro-rockowy duet FuzzCulture.

Z ponad 200 osobami wchodzącymi i wychodzącymi z miejsca, jest to subkultura, która właśnie weszła do głównego nurtu. Do środka wchodzą dwie kobiety w średnim wieku, ubrane w salwar-kameez, podekscytowane swoim pierwszym tatuażem. Gdzie indziej maluch patrzy z szeroko otwartymi oczami, jak rodzic idzie pod igłę. Na stoisku Abhinandana Basu kobieta krzywi się z bólu i składa ręce, prawie jak w modlitwie, gdy tatuażysta pracuje na jej karku.



Ludzie nie patrzą na tatuaż jako formę sztuki, kiedy tak właśnie jest, mówi Garg.



Sameer Patange, jeden ze współzałożycieli festiwalu i znany tatuator, mówi: „W tym kraju jest tyle talentów, które nie są doceniane. Mamy nadzieję, że ta platforma da nam i młodszym więcej szacunku – mówi.

Festiwal prawdopodobnie przerodzi się w coroczną imprezę.



HTF nie tylko zgromadziło nowych i starych artystów tatuażu z całych Indii, ale także trzy legendy – Paul Booth, Anil Gupta i Andy Shou – do stolicy. Są w ciągłym świetle, ponieważ fani przyglądają się każdemu ich ruchowi.



Dla Tessy, 20-letniej francuskiej artystki tatuażu, podróż z Nepalu do Delhi była tego warta. Wytatuowana i przeszyta od szyi w dół Tessa od piątku pozuje do aparatów telefonicznych.

Ale tylko nieliczni mają odwagę zrobić od niej tatuaż. Wykonuję tradycyjne tatuaże, bez maszyn. Tylko igły i ręce, jak za dawnych czasów, mówi.



Ta historia ukazała się drukiem w wydaniu z 6 grudnia 2015 r. Indyjski Ekspres .